Najbardziej cieszą mnie podarunki handmade. Darczyńca musi włożyć całe swoje serce, wolny czas i kawałek talentu w przygotowanie prezentu. Właściwie to takie heartmade! :-)
W te święta zapragnęłam podziękować pewnej osobie za to, że od czasu do czasu pomaga mi (niech szczegóły pozostaną tajemnicą). Postanowiłam obdarować ją, a właściwie jej wnuki, moimi uszytkami. I tak powstały w przeddzień Wigilii, dwie apaszki w stylu żeglarskim. Wszak mieszkamy w Cudnej Krainie Tysiąca Jezior!
Apaszki mają regulowane zapięcia - kolorowe napy. Z jednej strony - żeglarski wzór, a z drugiej - ciepłe minky w kolorze arbuzowej czerwieni. Dodatkowo wyposażyłam je w kolorowe metki. Metka - rzecz niezbędna! Każda mama to wie! ;-)
Do apaszek dołączyłam moje pierniczki. Też heartmade. ;-) Prezent czeka jeszcze pod choinką. Po świętach trafi w odpowiednie ręce.
Mam nadzieję, że ciepłe apaszki będą doskonale służyć dzieciom i cieszyć oko babci i mam.
Pozdrawiam
M.
Piękny prezent, piękne apaszki! Zazdroszczę talentu, ja mam dwie lewe ręce niestety! majka (z maków)
OdpowiedzUsuńDzięki! Oj tam, oj tam... tak się tylko mówi, że brak talentu... ;-) Pozdrawiam
Usuń