Lala Ala z Kotem to pierwsza zabawka kupiona, przeze mnie, dla mojej córeczki. Rok temu, Ala przyjechała do nas z Augustowa w zimowym, ciepłym ubranku. Specjalnie dla niej uszyłam letnią sukieneczkę. Teraz Ala ma odpowiednie wdzianko na letnie dni i zimowe spacery.
Zaszalałam i zrobiłam jej wyjątkową sesję zdjęciową. ;-) Muszę przyznać, że doskonała z niej modelka! Nie marudzi, nie prosi o podwyżkę i zawsze wygląda bosko! ;-)
Ala i Kot prezentują się równie wspaniale latem.
Ta kolorowa, letnia kreacja była jedną z moich pierwszych szyciowych prac. Muszę przyznać, że mocno się przy niej napracowałam. Było warto...
Sukienka wisi w szafie i czeka na ciepłe dni. Teraz cieszymy się śnieżnobiałą zimą!
Pozdrawiam bardzo ciepło! :-)
fajna laluszka ;)
OdpowiedzUsuńidealna na zimową pogodę jak i na lato hihi
pozdrawiam, i zapraszam do siebie na bloga na candy . Świąteczne:)
Moniczko jak u Ciebie pięknie ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlalki z Pracowni Ala ma Kota to moje ulubione szmacianki :) mamy dwie :) choć niestety żadnych ubranek na zmianę, aż tak zdolna to nie jestem :)
OdpowiedzUsuńŚliczna lala, w pięknej kolorystyce. I super komplecik dla niej uszyłaś :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa. :-)
OdpowiedzUsuńPani Motylkowa - dziękuję za zaproszenie na zimowe candy; drewniany domek jest uroczy.
Dagmara - no wiesz, w głowę grzeje mnie piękna, musztardowa czapa, to i pomysłów mam sporo! (dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą - jak po zimową czapę, rękawiczki, opaski czy szaliczki to tylko do Dagmary - mistrzyni dziergania).
Olga - tak, to prawda. Lala przyszła na świat w Pracowni Ala ma Kota. Ubranka na zmianę można u nich zamówić. No, ale wiadomo! Lepiej uszyć swoje. Satysfakcja gwarantowana! ;-).
Agata - dzięki, dzisiaj zgrałyśmy się, obie napisałyśmy o lalach! I ja również pozdrawiam.
Taaak, pięknie tu:) Świetne zdjęcia ma Ala!:)
OdpowiedzUsuń