środa, 4 lutego 2015

Witaj Maleństwo! Pakiecik dla Kubusia.

Gdy byłam w ciąży spacerowała ze mną, zabierała na ciastko i herbatkę do cukierni, pocieszała mocno naginając prawdę "Przestań! Wcale grubo nie wyglądasz!". Pamiętam jak całkiem niedawno leżałam na jej łóżku z wielkim brzuchem, a dziś w tym samym miejscu leży jej 2-miesięczny synek. Ten sam, który spał sobie smacznie w jej brzuszku i nie miał ochoty odpowiedzieć na moje zaczepki, gdy ona jeszcze niedawno odpoczywała na mojej kanapie....
To miłe uczucie znowu przytulić taką kruszynkę. Szczególnie jeśli samemu ma się już ponad 2-letnie "samodzielne" dziecko i dokładnie zna się trud wychowywania takiego maleństwa (i w tym miejscu poczułam umiarkowaną ulgę). ;-)
Dla Kubusia i jego Mamy powstał wyjątkowy prezent - handmade'owy pakiecik. Oto on:


Samochodzik - przytulanka - ciamkatka (z metkami do ciamkania). Koła wykonałam z miłego, włochatego minky.


Prawdziwa lawenda w woreczku. Sprawdzi się w szufladzie z kubusiowymi ubrankami.


Pierniczki handmade. ;-) Tradycji musi stać się zadość...


Ciepła, dwustronna chusta pod szyjkę. 



Okładka na książeczkę zdrowia Kubusia. Bawełna, filc i koraliki Pyssla. 


Koniecznie z motywem misiowym, bo imię Kubuś kojarzy mi się z miękkim misiem.


Oto pełny skład pakieciku. (Oczywiście niebieska filcowa rozetka to też moje dzieło).
NIECH WAM DOBRZE SŁUŻĄ WSZYSTKIE DROBNE PREZENCIKI! SERDUSZKO OD NAS DLA WAS. (P.S. Dobrze, że Ewka nie przyszła, bo dziś wstała z chrypką i kaszlem).


To nie jest moja pierwsza wyprawka dla bobasa. Jakiś czas temu opisałam prezent powitalny dla małego Dylcia.... Nie pierwsza i nie ostatnia, bo 2015 rok przyniesie moim koleżankom jeszcze min. dwa bobasy!!! Już zaczynam przygotowywać się do szycia nowych wyprawek. 
Powiem nieskromnie, że moja ciąża spowodowała w najbliższym otoczeniu BABYBOOM!?!?! Przynajmniej takie czasami odnoszę wrażenie. Słyszałam, że ciąża bywa "zaraźliwa". ;-) Chyba jakieś ziarno prawdy w tym jest...

Pozdrawiam




2 komentarze:

  1. Super pakiecik ;) Ciąża bywa zaraźliwa, to prawda ;) Ciekawa jestem kolejnych prezencików.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem zdania, że to zaraźliwe ;) U mnie w pracy zaczęło się niewinnie od jednej, teraz można by już otwierać mini żłobek ;D
    Wyprawka wyszła super, zwłaszcza autko mnie urzekło ;)

    OdpowiedzUsuń

Miły Gościu, proszę napisz co Ci w duszy stuk_ _ _ stuk_ _ _ stukocze. Twoja opinia jest dla mnie bezcenna.