Dziś zdradzę Wam wypróbowany przepis na pizzę.
Do dzieła!
2,5 szkl. mąki tortowej wsypuję do miski. Dodaję łyżeczkę soli i łyżkę stołową oleju rzepakowego.
Pół szkl. mleka i pół szkl. wody wlewam do jednego naczynia. Wsadzam do mikrofali i ogrzewam. Chodzi o to, aby mieszanina była ciepła, bo za chwilę rozpuszczę w niej 30 g świeżych drożdży. Kiedy już to zrobię wlewam wszystko do, wspomnianej wcześniej, miski z mąką i wyrabiam ciasto jakieś 5 min. Przykrywam ściereczką i zostawiam na 30 min. Ciasto rośnie.
Ciasto będzie elastyczne i łatwiej będzie rozłożyć je równomiernie na blaszce wysmarowanej olejem. I tak zostawiam placek, w ciepłym miejscu, na kolejne 30 min. Niech rośnie w siłę! ;-)
W międzyczasie przygotowuję pozostałe składniki.
Na surowe ciasto nakładam ketchup (najlepszy byłby sos pomidorowy własnego wyrobu). Posypuję go obficie suszonym oregano. Kładę cebulkę, a potem ser (położony już w tym momencie sprawi, że kolejne składniki delikatnie się w nim zatopią, mniammm). Reszta dodatków to kwestia smaku. W mojej pizzy musi się jeszcze znaleźć wędlinka. Często też dodaję kukurydzę, oliwki, świeżego pomidora. W dzisiejszej pizzy znalazły się kawałki brzoskwini.
Oho! Jest i mój mały Podjadacz! ;-)
Na koniec pizzę posypujemy resztą startego sera, kroimy i wkładamy do nagrzanego na full pieca (ja mam gazowy) na jakieś 10 min. Pizza piecze się błyskawicznie! Trzeba być w pogotowiu. Ja mam taki sposób, że co jakiś czas podważam nożem ciasto i sprawdzam kolor spodu pizzy.
Gdy spód będzie już zarumieniony, pora wyciągać pizzę z pieca i pałaszować z apetytem. Pamiętajcie tylko, że pizza smakuje najlepiej w dobrym towarzystwie.
Taką domową pizzę bez obaw można podać swojemu smykowi. Dzieci ją uwielbiają. :-)
Cap!
Smacznego! :-)
Pozdrawiam
A my na taką domową pizze wpadamy do Giżycka :) Ooo!
OdpowiedzUsuńZ babcią też czasami robimy.
Wasza wygląda przepysznie. Mmm :)
Pycha, mój Mąż też taką robi:))
OdpowiedzUsuńNo nie, takie rzeczy czytać o takiej porze... wygląda niezwykle smakowicie!
OdpowiedzUsuń