wtorek, 29 października 2013

Sweet dreams

Czy wiecie jaką funkcję miał niegdyś łapacz snów? 
Ponoć wszystkie sny musiały przejść przez ten amulet. Gęsta sieć przepuszczała jedynie dobre sny i zatrzymywała nocne mary. Ginęły one wraz z pierwszymi promieniami słońca, a potem spływały po piórach. Pięknie? Prawda?
W związku z tym, że ostatnio męczą mnie sny rodem z horroru, postanowiłam wykonać swój własny łapacz snów. Może pomoże? ;-) Kto wie?



Miałam problem ze znalezieniem podstawy łapacza snów, czyli obręczy. Aleee dałam radę! ;-) A właściwie opaska ślimakowa dała radę. Jak nie wiecie co to takiego, to zapytajcie pierwszego napotkanego mężczyznę. ;-)
Troszkę ją dostosowałam do moich potrzeb, wyregulowałam wielkość i ściśle owinęłam ją włóczką.


A potem utkałam sieć. Coby się te senne mary w nią złapały! :-)

(znalezione na Pinterest)

Na koniec doczepiłam tasiemki, rzemyki, sznureczki, koraliki, guziczki i inne cudeńka... I już!



 

Zrobiło się późno...
No cóż! Życzę sobie i Wam słodkich snów... :-) 

Mam nadzieję, że jeszcze tu zajrzycie. :-)

Pozdrawiam. 

2 komentarze:

Miły Gościu, proszę napisz co Ci w duszy stuk_ _ _ stuk_ _ _ stukocze. Twoja opinia jest dla mnie bezcenna.