Wcale nie trzeba mieć maszyny do
szycia, żeby szyć! Wystarczy igła, nitka... i pomysł!
Robiąc porządki w szafie znalazłam
sporo ubrań, z których już wyrosłam ;-P. Co z nimi zrobić?
Hmmmm. Szkoda było je wyrzucić, więc dałam im drugą szansę. I
tak właśnie narodziły się myszki - pierwsi przedstawiciele serii *2nd*life*.
Rodzinka reprezentuje model 2+2.
Mamuśka - Perfekcyjna Pani Domu ;-)
Tatuśko - Złota Rączka
I ta psotna dwójka - Mysio i Mysia
Hałaśliwa rodzinka zamieszkała na STR8. ;-)
Ogólnie, to nie cierpię myszy. No, może z wyjątkiem tych. ;-)
Mam nadzieję, że jeszcze tu zajrzycie. :-)
Pozdrawiam
Swietny pomysl.myszki cudowne!!! Brawo....uwielbiam te malutkie szczegoly..no I rajtuzy pana tatusia...hahahha.cudne
OdpowiedzUsuńOj! Dzięki! Rajtuzy - najnowszy krzyk mody ;-)
Usuńsuper Rodzinka:)
OdpowiedzUsuń:-D
UsuńSuper rodzinka myszek :) Fajnie, będę do Ciebie zaglądać! Tylko dodaj sobie obserwatorzy... chętnie zostanę jednym z nich :) Lubię kreatywne osóbki :)
OdpowiedzUsuńA propo chmurek, wiem ze są bardzo popularne, jednak nie mogę im odmówić uroku, dlatego szyję, ale staram się to robić po swojemu. Pozdrawiam
I cudnie Ci to wychodzi!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam chmury małe i duże. Nawet jedną już mam na swoim koncie. Niedługo ją pokażę. :-)
Dzięki za wskazówkę. Już dodałam funkcję obserwowania. Można korzystać. Zapraszam Ciebie, Wszystkich i Każdego z osobna. :-) Buziaki
Bardzo fajnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Cieszę się, że Ci się podoba. :-) I ja pozdrawiam.
Usuńziarenko talentu też trzeba mieć :) ja na przykład nie mam :/ a mysia rodzinka CUDOWNA :) pobawiłabym się!
OdpowiedzUsuń