>>I nagle przypomniałam sobie o brownie, które raz już piekłam. Na szczęście odnalazłam sprawdzony przepis. Ciasto wyszło pyszne, zaspokoiło moją ochotę na "coś słodkiego" i poprawiło nastrój na dłuuugi czas. Podałam je z lodami bakaliowymi, które przy tym dzisiejszym upale topiły się błyskawicznie. Wszyscy (łącznie z Ewą) wcinali ciacho z wielkim apetytem.
Ciasto jest mocno czekoladowe (dałam 2 tabliczki czekolady - mleczną i gorzką) i mokre (takie lubię najbardziej).
Komu narobiłam apetytu, wieczorową porą, na czekoladowe brownie?
Słodkich snów
Pozdrawiam