piątek, 28 lutego 2014

Tam DOM, gdzie moja MAMA. Ramowe zdanie

Prawda najprawdziwsza na świecie, dlatego trzeba to zdanie uwiecznić.



Prosta, tania ramka z "chinola", skrawki tkanin po poprzednich manewrach szyciowych, farba do tkanin... i jest!














Co tu jeszcze tłumaczyć? Zdanie ramowe mówi samo za siebie. ;-)


Pozdrawiam 

M.

środa, 12 lutego 2014

Rybka Ciamkatka. Mój debiut szyciowy sprzed roku

Rok temu kupiłam maszynę do szycia i uszyłam pierwszą rzecz. Była to rybka Ciamkatka, doskonała zabawka dla niespełna 4-miesięcznego maluszka. Kolorowa, miękka i wyposażona w dużą ilość metek i paseczków. Wszak każda mama wie, że zabawka bez metek, to nie jest zabawka! :-)



Jak na pierwsze szyjątko, to wyszło mi nawet całkiem ... całkiem... ;-) Tak więc rybka sprawiła, że zakochałam się w szyciu.
Ciamkatka przeżyła już swoje, została wyciamkana przez małą Ewcię. Teraz przebywa na zasłużonej emeryturze i odpoczywa w ewowej skrzyneczce na pamiątki, razem ze szpitalną opaską na rękę, pierwszym smoczkiem, szydełkowym kocykiem i albumem, w którym na bieżąco opisywałam ciążę.

 
Wspominkowa skrzyneczka jest dziełem Mamy Kreatywnej.






Pozdrawiam

M.



wtorek, 11 lutego 2014

Palcem po mapie. Bestseller książkowy dla dzieci ... i dorosłych ;-)

Z założenia mój blog miał być stricte szyciowy. Miał być, ale chyba nie będzie... Już piszę dlaczego. Otóż z biegiem czasu, kiedy moja córka rośnie i nabywa nowych umiejętności, a ja staram się pokazać jej to wszystko, co najpiękniejsze i najlepsze, zachwyca mnie coraz więcej rzeczy. Przeżywam po raz drugi dzieciństwo, odkrywam, poznaję, patrzę na świat oczami dziecka i staram się ten świat zrozumieć od nowa. Wiem, to skomplikowane. Jestem jednak pewna, że każda mama wie, o co mi w tej pokręconej wypowiedzi chodzi. ;-) Czerpię najczystszą radość z najprostszych czynności: szycia, gotowania (kliknij tu i tu też), czytania i kto wie, co tam jeszcze wymyślę?! ;-)
.... Do rzeczy Mamo, szyć! ....
Odnoszę wrażenie, że wszyscy już ją znają... Czy się mylę? 
Ta książka wywarła na mnie duże wrażenie. Jest prosta i zarazem genialna! Nie bez powodu znalazła się na liście najlepszych książek dla dzieci New York Timesa 2013Została stworzona przez małżeństwo - Aleksandrę i Daniela Mizielińskich. Wspólnie tworzą też Hipopotam studio. Ta strona www jest nieziemska! Znajdziecie tam prezentację zdjęciową ich książek i świetną darmową grę językową Ba Ba Dum
Książka to zbiór map pełnych geograficznych, historycznych oraz kulturalnych ciekawostek przedstawionych w formie przystępnych rysunków. Sami zobaczcie --->



Każda mapa zawiera podstawowe informacje dotyczące danego państwa, w tym też najpopularniejsze imiona.


Niesztampowy spis treści:


Ta książka to skarbnica ciekawostek. Za każdym razem kiedy ją otwieram, odnajduję coś, czego jeszcze nie widziałam.









W księgarniach mamy ogromny wybór książek dla dzieci. To fakt. Sztuką jest wybrać to, co najlepsze - takie ponadczasowe perełki, jak właśnie ta. :-)

Serdecznie polecam. Warto mieć ją w domu. 

*Podziękowania dla Cioci (Mamy Chrzestnej) "Gagi" ;-) za baaardzo trafiony prezent książkowy.

Pozdrawiam

poniedziałek, 10 lutego 2014

Coffee breake. Otulacz na termokubek

Co za baran ;-) wymyślił termin "urlop macierzyński"? Jaki to urlop?! To ciężka praca od rana do nocy i noszenie na rękach "S Z E F O W E J". ;-P 
Moja przyjaciółka K A W A nie raz postawiła mnie na nogi, gdy padałam już na twarz. Specjalnie zakupiłam termokubek, aby się z nią nie rozstawać w czasie spaceru z moją latoroślą. A ostatnio nawet uszyłam wdzianko na kubek. To rzecz zupełnie zbędna, aleee cieszy oko. :-D



Brzegi otulacza wykończyłam jaskraworóżową włóczką. Tkanina w ziarenka kawy pochodzi z recyklingu.


Kawa ładuje mój "akumulator", żebym mogła działać na pełnych obrotach, stąd też pomysł na rysunek, który wykonałam sama farbami do tkanin. Tymi samymi, którymi malowałam na urodzinowej koszulce Ewy.


Zamknięcie na rzepy i kropkowana metka-uchwyt.


Mamo, daj spróbować!



* * *

PRACA I NAGRODA

Warto jest starać się, tworzyć i zgłaszać swoje prace do kreatywnych konkursów. 
Ostatnio wzięłam udział w konkursie szyciowym zorganizowanym przez Boginie przy maszynie. Bloga Mat&Pat obserwuję już od dawna, podziwiam je za odwagę, siłę i pomysłowość. Tak jak ja, są mamami i mają szyciową pasję. Jeśli nie znacie jeszcze dziewczyn, to zerknijcie na ich stronkę. Warto! :-)
Co prawda nie wygrałam maszyny do szycia (jakoś nie jest to dla mnie megażal, bo mam już moją Singerkę), ale mój projekt został wyróżniony, pochwalony i nagrodzony akcesoriami do szycia. Szczerze mówiąc, to sama pochwała jest już dla mnie wielką nagrodą.
Oto mój boski projekt wraz z opisem:

O projekcie ------>

Prezentuję Wam moją dwustronną SAUSAGE DOG BAG! To jedyna w swoim rodzaju wielofunkcyjna torba-worek o unikalnym kształcie psa jamnika, długiego jak pętko smacznej kiełbasy.

WYKONANIE:

PIES czyli strona prawa ma jamnikowatą mordkę, długie uszy i tułów, ogon ma ze sznurka. Mordka wypchana jest wypełnieniem do poduszek.

BEBECHY ;-) czyli strona lewa to standardowy worek. Chowa on w swoim wnętrzu psa, a i dla innych przedmiotów miejsca tam starczy.

Można zaszaleć i użyć wielu różnych wzorzystych tkanin od Szyj Kolorowo, albo wykonać wersję bardziej ekonomiczną i użyć 3-4 wzorów tkaniny. Ważne, żeby było pstrokato i wesoło. :-)

ZASTOSOWANIE:

Psią stronę można wykorzystać jako zabawka. Wystarczy włożyć do środka kocyk i piesek będzie jak żywy! Może nawet, siedząc w oknie, udawać prawdziwego psa i w ten sposób odstraszać potencjalnych złodziei! ;-)))) Albo może być podpórką do książki, gdy leży się wygodnie na kanapie...
Wystarczy wywinąć torbę na drugą stronę, aby uzyskać mniej awangardową wersję worka. Taki worek można wypełnić wszystkim i zabrać wszędzie, np. na piknik, do przedszkola....
Zastosowań tej torby jest niezliczona ilość, jedynym ogranicznikiem jest fantazja właściciela Sausage Dog Bag. :-)

O mnie ------->

Jestem mamą. A gdy moje dziecko mnie nie potrzebuje, szyję. Szyję dla przyjemności i relaksu. Swoje uszytki archiwizuję na blogu Mamo, szyć! i mam z tego wielką radość.
Mam już maszynę do szycia, kupiłam ją ok. rok temu. Ma kilka podstawowych ściegów. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że szycie stanie się moją wielką pasją.
Chciałabym wygrać boski konkurs, bo to dałoby mi kopa/motywację do tworzenia nowych rzeczy. A Juno by Janome w przyszłości byłaby własnością mojej córci. I wtedy mogłybyśmy, w zimowe wieczory, razem stukotać na maszynach... :-) 

 

A to nagroda:


Najbardziej cieszę się z profesjonalnych nożyc krawieckich. Śmigają jak szalone! ;-) Dzięki Boginie i Eti Radość Szycia! :-*

Pozdrawiam 

Monika